Jesień Średniowiecza w Reszlu AD 2015 – ex post
W miniony, późnojesienny weekend zebraliśmy się na zamku w Reszlu, by po raz ostatni w tym sezonie zapolować, spotkać się i przygotować do niechybnie nadchodzącej zimy (embrace yourselves!).
Na początku, po przebieżce leśnej, chętni mogli nauczyć się oprawiać i przygotować królika. Później gotowaliśmy i piekliśmy mięsiwa na dziedzińcu, by następnie wspólnie biesiadować na zamku do wczesnych godzin porannych (choć jeszcze nie białego świtu – o tej porze roku było by to dość męczące przedsięwzięcie). Piliśmy wspólnie przygotowany cydr, miód i klarety. Była potrawka z królika z kaszą, królik pieczony, polskie oliwki, marmolada ze świni i cała masa korzenno-ziołowych przekąsek. Graliśmy w hazardowe gry średniowieczne, które niestety pokazały, jak fortuna bywa niesprawiedliwa – emocji było dużo, każdy grosz (a właściwie półgrosz Siemowita) się liczył!
Odbyło się też spotkanie Stowarzyszenia Kulturalnego „Zamek” (właściciela i opiekuna Zamku w Reszlu), którego to staliśmy się pełnoprawnymi członkami – zarówno personalnie, jak i w postaci całego Bractwa Anguis in Herba. Mamy też już swoich reprezentantów w zarządzie.
Poznaliśmy dokładnie historię zamku i samego Reszla, od czasów plemion pruskich po dziś dzień, oraz wysłuchaliśmy treściwie zebranych informacji na temat zimowych strojów w średniowieczu.
Poniżej kilka zdjęć z tego wydarzenia i już zapraszamy na najbliższą, wiosenna edycję!
foto. Sauron
Galeria zdjęć Brego.
Więcej fot! Więcej fot! A te co są i tak są extra!!!
Coś jeszcze wygrzebię z telefonu i aparatu 🙂 – będzie też trochę zdjęć od Niny i Kasi, no i Kafar strzelał nowa komórka foty jak szalony 😉
Prawie żałuję, że mnie nie było. Prawie, bo to jednak nie na moje wegetariańskie sumienie 🙂
Było fantastycznie! Począwszy od niesamowitego wykładu, poprzez jesienny soacer i gotowanie po biesiadowania do czwartej nad ranem i pijacką walkę z yengą…Więcej fot!!!