Tub
Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
Ja bym brał. Pamiętasz ile ich tam było trzeba? 2 w korytarzu, a w hopsalni….3?
Przydatne, dzięksy 🙂
Łell, farba nie jest ani rzadka ani super gęsta. Nie wiem jak mam ci to wytłumaczyć nie pokazując ;P Ogółem w stempel nic nie ma wsiąkać, po każdym przyłożeniu smarujesz go na nowo farbą. Problem jest w tym, że rowki w stemplu muszą być w miarę możliwości głębokie, żeby się nie zapychały farbą itd. Można by spróbować z drukowanym najpierw, tylko trzeba by wyszlifować klocek, żeby nie było tych prążków, jakie zostają po drukowaniu.
Ja myślę, ze te wzory co tu wrzuciłem to na pewno łatwe do wyrzeźbienia nie są, jak brali do tego zawodowego drzeworytnika 😛 Dlatego szukam czegoś mniej ambitnego.
Oż fuck, ręcznie tkany len można kupić po 27 zł za metr a za belkę taniej. To ja za swój na przeszywkę dawałem chyba więcej, a z ręcznym tkaniem nic wspólnego 😛
Przykłady druku klockami na lnie ręcznie tkanym, zaprawa kredowa + pigment na tło (o ile dobrze pamiętam). Moim zdaniem wygląda mega:
Spróbuję ją spytać, czy by nam nie podesłała swojej pracy magisterskiej, tam w sumie jest gotowy przepis, jak to zrobić 🙂
aha tu jeszcze kloccki. Ona używała też szlagmetalu na pulment, ale to sobie odpuścimy, farby stykną 😛 :
Okej, w ramach kompromisu odpuszczę ręcznie rzeźbione klocki drzeworytnicze ;P To można by zrobić twoją machiną, ale uwaga te klocki co widziałem to były raczej dość duże – 20 na 20 cm np albo i większe. W zależności.
Wzory – szukam, mam jeden z gdańska, b. ładny do jego wbijania potrzeba 3-4 klocki robione na przemian. Szukam prostszych.
Materiał – na j1/2 tkaniny na pewno mam – materiał z przeszywki mi został, w ilości coś powyżej 5-6 m. Na ciuchy się nie nadaje, bo za gruby, na to powinien być spox. Mogę go bractwu odstąpić, albo lepiej odsprzedać za potrącenie ze składki ]:>
i teraz farba – zgonie z Cennino Cenninim takie zawieszane tkaniki były najpierw przemalowywane raz zaprawą. malowało się je temperą jajową. Ja bym to zrobił prawilnie, właśnie tak. Będzie ciekawy eksperyment i efekt powinien być też ładny, nie sztuczny i nie będzie wyglądać jak wnętrze domu Ritchiego Blackmoora, tylko będzie udawać COŚ 😛
Porobię trochę eksperymentów z temperą i podeślę ci wzory klocków jakie mi się ida wyszukać.
W sumie jak to jest średnio historyczne wyjście, to lepiej żeby to było jak najłatwiejsze w przenoszeniu i obsłudze. Foltestowe jest dość po byku!
ps. czemu ty możesz edytować posty innych ludzi ;P?
Laserowo żłobionymi klockami Gosia Korycińska robi tkaniny. średnio mi się jej wyroby podobają. Ale cały cymes żeby to fajnie wyglądało, jest dobranie fajnego materiału.Na ręcznie tkanym lnie wyglądało zabójczo.
Te klocki które widziałem na warsztatach były rzeźbione akurat.
W Czersku oglądaliśmy z Grzesiem palenisko Foltestów, które mają przenośne. Mam kilka fotek, ale tylko poglądowych niestety, na pewno można im wbić się do magazynku i je obejrzeć/zmierzyć.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 7 years, 7 months temu przez Tub.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 7 years, 7 months temu przez Tub.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 7 years, 7 months temu przez Tub.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 7 years, 7 months temu przez Tub.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 7 years, 7 months temu przez Sauron. Powód: Dodanie linku do galerii
Już od zeszłego roku mi to mocno chodzi po głowie. W zamkach różne materiały wiszące na ścianach to było coś bardzo powszechnego.
Zainspirowały mnie warsztaty z druku klockami drzeworytniczymi na tkaninach, na konserwacji tkanin na ASP. Takie tkaniny wyglądają naprawdę mega. Nawet gadałem o tym z dziewczyną, która te warsztaty prowadziła, była chętna na współpracę.
Musiałbym poczynić jakiegoś risercza, żeby to miało ręce i odnóża 😉
Hmm wiosna is now tak jakby, więc dużo nie zdążymy ogarnąć – bardziej bym widział żeby wiosną (maj? czerwiec?) wyskoczyć do Reszla na rekonesans i ogarnianie. Nawet nie wiem czy tej akcji nie trzeba by przeprowadzić ze 2 razy – tak poprosze autostradę bo to boli ;P Ostatnimi laty wrzesień zwykle jest ładniutki, może i tym razem? Lato strasznie zasnute imprezami różnymi!
Uzgodnienie użycia dużej wieży – jak najbardziej za, trzeba się tam powoli wmeldowywać 😉
Antresola – to jest jeden z pomysłów, ale ogółem jestem zdania, że trzeba by do tego zaangażować Stowarzyszenie, przecież w weekend raz tu raz tam sami tego nie zrobimy, że o szeklach nie wspomnę :/
Rury tak samo – outsourcing z naprawą i od teraz na jesieni spuszczamy wodę i zakręcamy wszystko nie pytając się nikogo.
Te świeczki to by było coś! Jeżeli udałoby nam się zagospodarować łącznik w tym roku…trzeba by jakiś kosztorys tego sporządzić. Zdecydowanie wyjazd by się przydał integracyjny do Reszla 😉
Kuchnia – na razie wbijmy się z paleniskiem składanym i tą misą, niech się z nami oswajają. Ewentualnie myślałem o stałej skrzyni, ale zamykanej na kłódkę jak nas nie ma (dorobić klapę + ucha). Chociaż jest realna szansa że ktoś to rozpitoli niestety :/
No ale my tu gadu gadu, a echo odpowiada i wiatr hula 😛 zrobię wydarzenie zaraz na fb, niech tam też leci gadka-szmatka a tu bede przerzucał konrety.
Jest jeszcze inna opcja, o której ostatnio gaworzyliśmy – żeby olać Visby 2016 bo chyba wkład w tą imprezę będzie straszliwy a zwrot – w sensie nowe atrakcje itepe – nikły.
Zamiast tego skoczyć do Nykobing na jubileusz, na pewno miejsce bardzo ciekawe, wielki rekoskansen i poziom pewnie też bardziej high niż low.
Tu jest link: https://www.facebook.com/events/429731963892746/
Impreza supportowana przez Projekt 14 (dawniej interregnum) więc można będzie złapać parę ciekawych kontaktów 🙂 Impreza 30 czerwca – 3 lipca.
na razie mało konkretów, jest formularz zgłoszeniowy który się zamyka 15 kwietnia 2016 roku.
Na pewno o detailsy można się dopytać 🙂
Trochę bliski termin grunwaldu mnie przeraża w tym, ale cóż…
Ustalenia z 10.10.2015 lekko chaotycznie, ale wszystko co mam zapisane:
- Do zrobienia PRZED imprezą
- wyznaczenie miejsca na palenisko – Minion? Palenisko będzie raczej spore, gotujemy na trójnogu i na rożnach (króliki). Nie budujemy na razie skrzyni.
- kupić króliki mrożone – 3 sztuki – i zachomikować do imprezy (Tub)
- kupić króliki żywe – 2 sztuki – (Maciek)
- piątkowe spotkanie hisotryczno-opowiadane, czy da radę zrobić je w sali kominkowej? można by podpiąć lapka pod telewizor (?) wykorzystać go do slajdów
- Czy tata Emilii i Julki da radę nam opowiedzieć o Reszlu?
- Przygotowanie trofeum dla zwycięzców polowania – trofeum drużynowe które zostanie w Reszlu, z nazwą drużyny która zwyciężyła.
- obliczenie składki (strzelamy 20 zł sniadania, 20-40 reszta)
2. JEDZENIE
- śniadania – sobota i niedziela, dogadać się hotelem na cenę od osoby. Wynegocjować w miarę nie współczesne żarcie (np. ogórki zamiast pomidorków itp.)
- uczta: pieczone króliki na rożnie, gulasz (potrawka) z królika, kasza gryczana (ew. soczewica), ogórki kiszone – sprawdzić przepisy na króliki, z czym się jadło itp!
- ciasto – jakiś pie, trzeba by zrobić wcześniej albo zamówić. Ewentualnie jakoś dogadać się z zamkową kuchnią o jej udostępnienie.
- Jedzenie do karczmy – osobny temat pacz niżej.
3. PLAN IMPREZY
a) CZWARTEK
przyjeżdżamy na wieczór ci co mogą, 2 auta powinny być zapełnione. Sauron NIE ZAPOMINA nagrzewnicy, bo umrzemy i na tym wyjazd się skończy 😀
b) PIĄTEK
Ogarnięcie paleniska, podgrzewacza wody w łazience, wytyczenie miejsc do robienia gry terenowej w parku. Może trzeba będzie poprawkę zrobić w sobotę też.
20:00 (?) – Zebranie wszystkich przybyłych w sali kominkowej i rozpoczęcie imprezy. Opowieści o Reszlu i inne średniowieczne ciekawostki w „Panelu dyskusyjnym” :P. Na razie tematy są trzy 1) Tata Miniona i Julki mówi o zamku 2) Tub mówi o średniowiecznych strojach na brzydką pogodę 3) Minion mówi o medivalnej warmii (jak dotrze)!
c) SOBOTA
9-10.00 Śniadanie w restauracji
10:00 – 13:00 Polowanie
- strzał z łuku do tarczy (punktowy) – prosimy ludzi o przywiezienie łuków
- jedna drużyna przebiera i maskuje kłusownika, druga go szuka – zadanie na czas
- rzut włócznią do celu
- tropienie rannego zwierza, rozwieszone i poukrywane strzępy czerwonej wełny udające juchę
- znalezienie zwierza i wniesienie go na zamek – zadanie na czas.
Nie wiem, czy zamkniemy się w 3 h, a musimy ze względu na światło – może trzeba będzie coś wyrzucić, jak coś to rzut włócznią.
13:00 – do skutku (:P) przygotowanie jedzenia na wieczór
- zabijanie i oprawianie królików – Maciek i Mandzia prowadzą
- pieczenie królików
- jeśli zrobiliśmy w piątek potrawkę i kasze – to podgrzewamy, jeśli nie to gotujemy
19:00 (???) uczta na okrągłej wieży z karczmą. W karczmie do wymienienia monety do grania i kupowania (zakładamy realną wartość siemo grosza).
Jedzenie w karczmie: cydr, smalec, chleb, suszone jabłka, draże, miód i inne. W karczmie gry planszowe i kościane – to co zwykle.
Rozwiązać problem zimnego żarcia – propozycja Saurona to fajerka na wieżę (górną kondygnację) i podgrzewanie na bieżąco.
W trakcie uczty – konkurs na opowiadanie najciekawszej średniowiecznej historii związanej z polowaniami, wojną itd. Zwycięzca dostaje pełną michę w karczmie!
d) NIEDZIELA
Sniadanie w strojach i w kolicach południa – sprzątanie.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 9 years, 2 months temu przez anguis_admin. Powód: Wyedytował Sauron - tak było prościej
Trochę się nie mogę odnaleźć w tym forum, zlewa mi się strasznie z prawym panelem…
Kurde….można by oblookać historyczne nazewnictwo pomieszczeń, bo na pewno takoweż występuje, ale ja na razie nie mam na to czasu 🙁 może ktoś?
Albo zostawić to na razie, wenę do nazywania różnych rzeczy mamy, tylko trzeba jej dać zadziałać 😉
Anyways – na razie nie mam pomysłów jakichś turbo cool!
-
AutorWpisy